niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdział #31Część1!


***Kilka dni później***
     Dzisiaj miałam wpaść do chłopców, bo Liam chce przedstawić  Danielle.Dokładniej to Jess i Jullie, bo one jeszcze jej nie poznały.Jedyne co mnie w tym dziwi to to, ze nie chciał, żeby Olivka leciała do Stanów.Jullie okazała się miłą i przyjacielską dziewczyną.Prawie codziennie spotykamy się we czwórkę i chodzimy na kawę czy  spacer.
   Siedziałam przed telewizorem z kubkiem gorącej czekolady i oglądałam pogodę na dziś.Jest luty czyli zimno, ale będzie padał śnieg z czego ciesze się jak mała dziewczynka.Nie chciało mi się nigdzie dzisiaj wychodzić, więc siedziałam w piżamie.Ktoś wszedł sobie do domu bez pukania.Od razu zerwałam się z sofy i pobiegłam do przedpokoju.To był tylko Liam z wielkim bukietem róż.
-Cześć Liam- on mocno mnie przytulił i podniósł kwiaty.
-Witam to dla Ciebie!-krzyknął i pocałował mnie w policzek
-No dziękuję, ale z jakiej to okazji?-wstawiłam kwiaty do wazonu.
-Dzisiaj mijają dwa lata od kiedy jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi -uśmiechnął się.
Przyznaje się, że całkowicie o tym zapomniałam.Coś się jeszcze wymyśli, przecież mamy cały dzień.Usiedliśmy przed telewizorem, a brunet wyciągnął z reklamówki kilka filmów i słodycze.Przykryłam się kocem, a Liam objął mnie mocno i pocałował w czubek głowy.
-Kocham Cię, jesteś dla mnie młodszą siostrą-przytulił mnie mocniej.
-Też Cię kocham, nie mogłam wymarzyć sobie lepszego przyjaciela-zaśmiałam się.
**Oczami Nialla**
Jak codziennie rano siedziałem przybity w salonie.Kątem oka spoglądałem w stronę Jess, która bawiła się ze swoim synkiem.Szkoda, że to nie moje dziecko.Lou to mój przyjaciel, ale odbiłbym mu Jess.Podszedł do niej, namiętnie pocałował w usta i pogładził Phillipa po policzku.Znoszę to codziennie, a moje serce łamie się na miliony kawałeczków.Odłożyłem kubek z herbatą  na stół.Wszyscy się  na mnie popatrzeli jakoś tak dziwnie.Ubrałem buty i zarzuciłem na siebie pierwszą lepszą kurtkę.Szedłem prosto przed siebie.Idąc myślałem co ma Louis, a czego nie mam ja.Jednak tego nie było dużo.Delikatne płatki śniegu opadały mi na moje blond włosy.Ciekawe czy kiedyś znajdę taką dziewczynę, którą pokocham jak Jess.Po drodze do nikąd zaszedłem do Tesco, ale dokładne nie wiem po co.Wziąłem wózek i chodziłem po sklepie w tą i z  powrotem.Zapatrzyłem się na małą dziewczynkę, która nie mogła dosięgnąć po żelki.Szybko do niej podbiegłem.
-Ceść moźeś podać mi te zelki plose-zrobiła słodkie oczka i wskazała palcem na moje ulubione żelki.
Zrobiłem to o co prosiła i szybko odbiegła.Do koszyka wrzucałem to co popadnie.Cały czas ktoś do mnie dzwonił, ale nie miałem siły z nikim gadać.Podeszły do mnie trzy fanki i prosiły o zdjęcia.Nie odmówiłem, bo wiedziałem jakie są tego konsekwencje.Miałem dość życia, a przede wszystkim tej pipszonej miłości, która się na mnie uwzięła i nie chce zesłać mi kobiety.Stanąłem w kolejce  do kasy, tam za wszystko zapłaciłem i zapakowałem w siatki.Zrobiło mi się trochę zimno.Postanowiłem pójść na kawę.W kawiarni wszyscy mnie już znali.Często tam bywałem.Zamówiłem to co zawsze czyli latte i murzynka.Usiadłem w koncie i wziąłem gazetkę.Kelnerka przyniosła mi moje zamówienie i jak zawsze zamieniłem z nią kilka zdań.Była fanką One Direction, ale nie piszczała przy rozmowie ze mną.Usłyszałem głos tej małej dziewczynki w sklepie.Obgadywała mnie chyba z mama nie ładnie.Olałem to na początku, ale potem coś mnie podkusiło, żeby się odwrócić.Zobaczyłem tą małą ślicznotkę z dużą pięknością. Dziewczynka podbiegła do mnie z paczką żelków, ale się wywróciła i i kilka jej się wysypało.Zerwałem się od razu żeby jej pomóc.Nie płakała, była dzielna.Poczęstowała mnie żelkami, które się nie wysypały.Usiedliśmy przy jednym stoliku.
-Jestem Niall a Ty?-zapytałem brunetki.
-Kto by nie wiedział kim jesteś-parsknęła-Camille Cam jak chcesz-uśmiechnęła się.
Fajna z niej dziewczyna.Bardzo rozgadana i przyjacielska.Poprosiła o autograf i zdjęcie.Dopiłem kawę i poszliśmy we trojkę na spacer.Fotoreporterzy już nas dorwali.Nie chcę, żeby zaraz była hejtowana przez fanki.Odprowadziliśmy jej siostrę do domu, a ona wzięła pieski na spacer.
-Potrzymasz jednego?-popatrzyła mnie mnie błagalnym wzrokiem.
Podała mi zieloną smycz i poszliśmy w stronę lasu.Opowiedziała, że te daw psy znalazła na śmietniku i rodzice pozwolili je przygarnąć.Musiałem wracać do domu i ona zresztą też. Pod jej drzwiami wymieniliśmy się numerami telefonu.
-Dziękuję za miłe popołudnie-oddała mi mój telefon.
-Dla mnie to sama przyjemność, pozdrów siostrę-pocałowałem ją w policzek.
Zaczerwienia się i szybko weszła do domu.
    Do siebie doszedłem szybko.Cały w skowronkach przywitałem się ze wszystkimi, a zakupy wrzuciłem do kuchni.Szczerzyłem się od ucha do ucha.Teraz mogę powiedzieć, że byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.Lou i Jess mogą sobie wsadzić tą swoją miłości głęboko gdzieś.Z butelką pepsi pobiegłem do mojego pokoju i włączyłem laptopa.
**Oczami Nicol**
Ogarnęłam trochę dom po seansie filmowym z Liamem.Była 15, a ja dalej w piżamie, ale co tam w końcu weekend.Musiałam zacząć się szykować do chłopców.Jak zawsze stanęłam przed szafą i nie miałam co ubrać.Półki się już uginały, ale nadal nie miałam wystarczającej ilości ubrań.Ubrałam czarne rurki, do tego szeroki czerwony sweter.Poszłam do łazienki umyć zęby i wyprostować włosy.Ktoś dobijał się do zamku od drzwi.Wyszłam szybko z pomieszczenie i ujrzałam Harolda z różyczką.
-Kolejny włamywacz-przytuliłam go.
-Ale Ty dałaś mi klucze-zrobił słodkie oczka i pocałował mnie-Po tym spotkaniu z Danielle robię Ci niespodzinkę i masz się ładnie ubrać.
-Sukienka, szpilki i ładnie ułożone włosy?
-Tak właśnie-usiadł na moim łóżku.
Różę od niego postawiłam w pokoju na szafce nocnej.Do torebki wrzuciłam telefon, portfel i chusteczki.Zamknęłam mieszkanie i pojechaliśmy.
   Na miejscu byliśmy szybko, bo nie było żadnych korków na drodze.W domu ślicznie pachniało.Na pewno wynajęli jakiegoś kucharza.Przywitałam się za wszystkim, tylko czekaliśmy na Dan i Liama.Niall siedział na fotelu uśmiechnięty
-Co Ty tu robisz?-zapytałam zdziwiona i pomyślałam o kłopotach z Dan.
-Przyjechałam się pożegnać, bo lecę do Stanów.
Zaprosiłam ją do środka.Wszyscy siedzieli w salonie, a jak zobaczyła Liama, który całował Danielle to myślałam, ze się na nią rzuci.Posiedziała z nimi, podgadała, ale cały czas się cieszyła podobnie jak Niall.
-Co się cieszysz?-zapytała ją Jess.
-No bo lecę dziś w nocy do Stanów i dowiedziałam się, ze szefem tej całej szkoły tańca jest Carol.Nasz przyjaciel ten ze szkoły-uśmiechnęła się szerzej, a wredne spojrzenie posłała Liamowi.
-Boże  na serio lecimy z Tobą-krzyknęłam równo z Jess.
-Drogie panie wy jesteście nasze,a  nie jakiegoś Carola.Olivka jest singielką więc może być z nim ale nie wy-zaśmiał się Hazza i mocno mnie przytulił.
   Różowo-włosa musiała już jechać.Oczywiście nie obeszło się bez płaczu.Nawet Jullie płakała, która bardzo się do niej przywiązała.Wszyscy się z nią pożegnali, oprócz Liama.Danielle chociaż powiedziała   "Cześć szczęścia w tańcu" .Odprowadziłyśmy Olivie do auta i tam jeszcze płakałyśmy  we czwórkę....

                                                ...CIĄG DALSZY ZA KILKA DNI!!



                                                           **************************
Tak dawno nic nie dodałam!!Wiem przepraszam Was za to bardzo, ale jest koniec roku i musiałam podciągnać oceny na jak najlepsze.Zrobię w dwóch częściach, bo wyszłoby bardzo długie, a wiem, że nie którym mnie chciałoby się tyle czytać.Drugą część mam napisaną w połowie więc dodam ja może jutro lub wtorek, ale to najpóźniej.
Sorry za błędy, ortograficzne, językowe i inne, ale o dwudziestej trzeciej nie mam głowy do tego, więc nie czepiajcie się o to :)

Na dobranoc macie jedno zdjęcia Malika ♥
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m59o1gossa1rskmgeo1_500.png
  

5 komentarzy:

  1. Awwww.......genialne jak zawszę mam nadzieję że coś zaiskrzy między Niallem a ta dziewczyną ;* czekam na drugą cześć:)

    +zapraszam do mnie http://iwish-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaa... Ja też czekam na nastepną część. If you know what I'm mean.

    OdpowiedzUsuń
  3. !Dziewczyno już dodawaj kolejna cześć !!! Koooooooooooooooooooooooooooooooooooooooocham twoją logikę i wszystko to co pomaga ci pisać .!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ! . < 3
    Bardzo podoba mi się to co piszesz , nie zmarnuj talentu ;)
    Pozdrawiam ; **

    OdpowiedzUsuń