czwartek, 31 maja 2012

Rozdział#29

   Kolejne dni na Bahama minęły dość szybko i w miłej atmosferze.Do dziś nie mogę uwierzyć, że Harry mi się oświadczył.Na lotnisku poszłoby wszystko sprawnie, gdyby nie kilka fanek, które cudem się dowiedziały gdzie spędzamy urlop.Lot do Londynu jakoś się nie za bardzo udał, bo cały czas siedziała z nimi mała dziewczynka, która była wielką fanką One Direction.Nawet nie mogłam przytulić się do mojego chłopaka, bo to dziecko siedziało mu na kolanach i śpiewało piosenki.Rodzice chcieli już ją zabrać to miałam małą nadzieję, że pójdzie sobie to ona się rozpłakała i mocno w niego wtuliła.
   Przy lądowaniu na szczęście już ją zabrali.Udaliśmy nasze bagaże i poszliśmy w stronę auta Liama, który miał nas odebrać.Chłopcy wymieniali się ciekawostkami, które się działy w Londynie i na Bahama.
-Wszystko jest gotowe?-zapytał Harry.
-No właśnie nie za bardzo-wymamrotał  Liam.
-Jak to nie?Przecież na jutro wszystko miała być!-zdenerwował się loczek.
  Odwieźli mnie do domu. Liama pocałowałam w policzek, a z Hazzą długo się całowałam.Rzuciłam wszystkie walizki i poszłam napić się mleka.Wszystko rozpakowałam i wrzuciłam do pralki.Zrobiłam kawę i oglądałam wiadomości.Ktoś zapukał do drzwi, to był Zayn.
-Cześć-mocno mnie przytulił.
-No hej co chcesz?-odepchnęłam go.
-Musisz mi coś pomóc.
Zrobiłam mu coś do picia i dałam żelki.Poszliśmy do mojej sypialni i usiadł na łóżku.Opowiedział mi jak poznał Jullie.Pokazał ich wspólne zdjęcia.Była ładna, ale jakoś nie ufam jego dziewczynom.Położyłam się obok, a on przytulił mnie.Jutro chce ją zaprosić do domu i wszystkim przedstawić.Niech tylko dotknie Hazzy to ją zabije.Obejrzeliśmy komedie romantyczną, ale Zayn musiał już iść.
-Tylko pamiętaj, zabije ją jeśli prześpi się z Harrym-powiedziałam szturchając go w ramie.
-Obiecuję, że będę jej pilnować.Cześć-pocałował mnie w policzek.
-Narka-odwzajemniłam to.
Byłam zmęczona po całej podróży.Wzięłam gorącą kąpiel i zjadłam kanapki na kolację.Nastawiłam budzik na 9, bo trzeba uzupełnić zapasy w lodówce.Położyłam się do łóżka i po samą szyje nakryłam się kołdrą.

   I want, I want... po pokoju rozległ się dźwięk mojego telefonu.Spojrzałam na zegar na ścianie.Była 8!!Popatrzałam się w okno, padał śnieg.Na co się tu dziwić przecież jest środek lutego.Kocham zimę.Dzwonił Liam.
-Siemka mała, co tam?-krzyczał do słuchawki.
-Czy Ty jesteś mądry?Ja śpię o tej godzinie.
-Dobra, dobra otwórz mi drzwi.
Wstałam z łóżka i poszła zrobić to o co mnie poprosił.Dał mi różyczkę, którą chował za plecami.Ledwo co widziałam na oczy.Zrobiłam dwie kawy z ekspresu, bo on tylko takie pije i usiedliśmy w salonie.O czymś tam pieprzył, ale ja jeszcze nie ogarniałam co się dookoła mnie dzieje.W łazience odbyłam poranną toaletę, a włosy związałam w kitkę.W pokoju wygrzebałam z szafy ciuchy.Wróciłam do przyjaciela, który miał smutny wyraz twarzy.
-Gadaj co się stało?-przytuliłam go od tyłu.
-Nic-powiedział oschle.
-Przecież widzę, wiesz, że mi możesz powiedzieć o wszystkim.
-Zakochałem się chyba dobra!-krzyknął i wylał kawę.
-Przecież chodzisz z Olivką?W ogóle to w kim?-zrobiłam wielkie oczy.
-Danielle Peazer tancerka.Ostatnio spotykałem się z nią, bo tańczyła na naszych koncertach.No nie wiem czy ją kocham, ale jak ją widzę mam motyle w brzuchu i serce bije mi szybciej.
Mocno mnie do siebie przytulił.Opowiedział mi o całej znajomości z tą całą Dan.Wiadome było to,  że  chodzenie z Olivią nie doprowadzi ich od razu do ołtarza.Boję się tego, że moja przyjaciółka się.załamie.
-Zerwiesz z nią?-zapytałam.
-Teraz Ci nie powiem, bo nie wiem, ale nic do niej nie czuje więc nie chcę jej robić nadziei.
Poleżeliśmy u mnie w sypialni.Pokazał mi jej TT i opowiadał jaka to jest cudowna.Nie wiem już co mam sądzić o całej tej sytuacji.Nie mogę mu przecież kazać, być z różowo-włosą do końca życia.Założyłam kurtkę i buty.Około dziesiątej pojechaliśmy do Tesco zrobić jakieś zakupy.W sklepie zobaczyło nas kilka fanek.Musiałam czekać na niego, ale kilka z nich poprosiło mnie o autograf i zdjęcia.Tak jakoś miło mi się zrobiło, że nie wszystkie mnie hejtują.W oddali zauważyłam dziewczynę z burzą loków.Pociągnęłam Liama w jej stronę.
-To ta  Danielle?
-Tak, nie rób mi przypału.
-Przedstaw mi ją.
Podeszliśmy do niej od tyłu i on zakrył jej oczy.
-Zgadnij kto to-powiedział.
-LIAM!-krzyknęła i rzuciła mu się na szyje.
-Dan poznaj Niki moją najlepszą przyjaciółkę-wystawiłam jej dłoń do uścisku, a ona mnie przytuliła.
Ta dziewczyna tryskała radością.Uśmiechała się na każdym kroku, widać, że zależy jej na Liamie. Dokończyliśmy zakupy we trójkę.Zeszły nam w sklepie jakieś dwie godziny.Później pojechaliśmy do kawiarni.Tam zamówiliśmy trzy kawy.Brunet chciała zajechać do galerii po nowe ciuchy.Mi to odpowiadała, bo muszę kupić sobie nowe buty.Z Danielle gadałam o wszystkim.Czułam się przy niej jakbym znała się z nią już kilka lat, a dla Liama to odpowiadało i chodzi z bananem na twarzy.On poszedł wybierać sobie koszule, a my pobiegłyśmy po buty.Przymierzałyśmy każde po kolei, a fanki chłopców pytały czy oni są z nimi.Po godzinie Liam wrócił z pięcioma torbami, a my jeszcze nie umiałyśmy nic wybrać.W końcu wybrałam te , a Danielle takie tylko, że szare. Wszyscy zadowoleni z kilku godzinnych zakupów.
-Może pojedziecie do mnie?-zaproponowała.
-Ja nie mogę, ale dzięki za zaproszenie-powiedziałam i uśmiechnęłam się do dziewczyny.
-Ja z chęcią-złapał ją w talii Liam.
   Odwieźli mnie do domu.Chwilkę jeszcze pogadaliśmy, ale wolałam zostawić ich samych.
-Tylko nie szalejcie za bardzo-zaśmiałam się.
Rozpakowałam wszystkie zakupy i poukładałam je w odpowiednie miejsca.Z kartonu wyciągnęłam buty i chodziłam w nich po domu.Były bardzo wygodne.Znowu ktoś zapukał do drzwi.Teraz to był Harry, trochę roztrzepane miał loczki.
-Cześć kochanie- uniósł mnie lekko-Za niskie buty kupiłaś.
-Nie to Ty jesteś za wysoki-stanęłam na palcach i pocałowałam go.
Usiedliśmy w salonie i rozmawialiśmy o dzisiejszym dniu.Pominęłam spotkanie z Dan, bo Harry wkurzyłby się  na Liama i zrobił aferę.Zaczął całować mnie, jego usta kierowały się  do szyi i dekoltu.Wiedziałam jakie ma plany na dalsze popołudnie..
-Harry nie dzisiaj-poprawiłam bluzkę
-Czemu?-zrobił smutną minkę.
-Ciężkie dni- pocałowałam go w policzek.
-Czyli małe Hazziątka się nie udały?-udawał, że płacze.
-No bo miały się nie udać i  nie będzie ich przez jakieś pięć lat jeszcze.
-Ranisz Niki-przytulił mnie.
Harold pokazał swoje zdolności kulinarne i ugotował szybki obiad.Przyznam się, że umie gotować lepiej ode mnie.Po wspólnym obiedzie poleniuchowaliśmy trochę.
-Szykuj się-powiedział Styles.
-Gdzie?
-Do nas, Zayn przyprowadza swoją dziewczynę Jullie.
-Zapomniałam.Jak ją przelecisz to popełnię samobójstwo.
-Nie zrobię głupoty, a w ogóle jesteś przyszłą panią Styles- podniósł moją rękę z pierścionkiem.
Poszłam do sypialni ubrać wcześniej przygotowane ciuchy. Zrobiłam mocniejszy makijaż, a włosy rozpuściłam i delikatnie wyprostowałam.
-Słońce ślicznie wyglądasz.
-Nie podlizuj się-pocałowałam go w policzek.
Do torebki wrzuciłam telefon, chusteczki i inne drobiazgi.W aucie jak zawsze ta sama płyta, którą już rzygam. W okolicy  było cicho i spokojnie.Za drzwiami było słuchać krzyki i śmiechy.
-Zawsze na was trzeba yy...eee..ślicznie wyglądasz-jąkał się Malik.
-To moja dziewczyna, odwal się-pocałował mnie Harry.
-Dzięki-przytuliłam go.
Weszliśmy do salonu i wszyscy się na mnie rzucili.Przywitałam się po kolei i podeszłam do Jullie.
-Cześć jestem Niki- podałam jej rękę.
-Miło mi Jullie- uśmiechnęła się.
Podeszłam na kołyski w której leżał Phillip.Wzięłam go na ręce i mocno przytuliłam.Jess podła mi butelkę i usiadłam z nim na kanapie.Karmiłam go, wszyscy się na mnie patrzeli.
-Harry musicie mieć dziecko, zobacz jaką dobrą matka będzie moja siostra-śmiał się Lou.
-Ona mnie chce mieć dzieci-objął mnie ramieniem Hazza.
-Trzeba było się postarać na Bahama-powiedział Zayn.
-No starałem się-wszyscy wybuchli śmiechem.
-Widać, że nie za bardzo-powiedział Jess.
Kocham tu przebywać.W gronie moich przyjaciół, każdy jest inny co sprawia, że są wyjątkowi.Dziewczyna Zayna widać, że trochę nieśmiała.Nie dziwię się jej zobaczyła taką szurnięta "rodzinkę". Nie mogłam oderwać oczu od małego Philipka.Jest taki słodki.Liam z Olivią poszli na górę pogadać.Mam złe przeczucia, bo ta rozmowa ciągnie się dość długo.Po domu rozległo się pukanie do drzwi.Zayn się zerwał i prawie by  się potkną o dywan.Chwile tam pogadał i wrócił z dziewczynka. Taka malutka, słodziutka była.
-Dziewczyny poznajcie naszą śliczną Lux-powiedział Mulat.
 Posadził ją na łóżku i dał kilka zabawek.Chwile później z góry zbiegła Olivia z walizkami.Jess spojrzała na mnie i pobiegła do Liama.
-Olivia gdzie idziesz?-zapytałam.
-Wyprowadzam się, Liam już mnie nie kocha to nie będę tu mieszkać-zaczęła płakać.
-Zamieszkasz ze mną?-zapytałam i mocną ją przytuliłam.
-Nie spróbuje jeszcze raz dostać się do szkoły tańca.
-Zadzwoń dzisiaj jeszcze-wytarłam jej łzy.
-Myślałam,. że mnie kocha, ale pech.Cześć wszystkim.
-Cześć- wszyscy odpowiedzieli równo.
Odprowadziłam ją do auta jej brata i pomachałam.Wróciłam do domu cała zapłakana i Liam chciała mnie przytulić, ale zjebałam go i uderzyłam w policzek.Emocje mnie poniosły.Usiadłam obok Hazzy, wtuliłam się w jego tors.
-Haly, Haly!-krzyczała Lux.
Wziął ją i posadził na kolana, ona prawie weszła mu na głowę.Rozczochrała mu włosy i pocałowała w policzek.Jak to słodko wyglądało.Jullie już się rozgadała, znalazła wspólny temat z Jess i Niallem, a Liam zamknął się w pokoju.Poszłam na niego.Zapukałam, łaskawie wstał i otworzył.
-Mogę?-zapytałam.
-No-warknął.
-A jednak wolisz Dan-usiadłam na łóżko.
-Przeczytała moje esemesy.
-Przez to z nią zerwałeś?
-Nie, przez to, że jej nie kocham.
-Okej-przytuliłam go i wyszłam z pokoju.
Przyszła mama Lux.Pożegnałam się z nią, ale było ciężko.Takie śliczne dziecko.Philipek poszedł spać to nie było z kim się pobawić.Wypiliśmy po drinku, pogadaliśmy, pośmialiśmy się.Bałam się wrócić do domu i nie miałby kto mnie odwieź dlatego nocuje u Hazzy.Zaniósł mnie do swojej sypialnie i rzucił na łóżko.
-Nie mam w czym spać-złapałam jego policzki.
-To jesteś zmuszona spać nago.
-Śnisz, idę do Jess po coś-wyrwałam się z jego uścisków.
-Dam Ci moją koszulkę!-krzyknął.
Porozmawiałam chwilkę z moją przyjaciółką o różnych babskich sprawach.Trochę też o Jullie i Olivi.Powiedział, ze Lou bardzo dobrze czuje się w roli tatusia.Wzięłam od Hazzy koszulkę z cyframi "1856". Tak zajebiście pachniała.Wzięłam szybko prysznic.Styles już leżał wykąpany i sprawdzał swojego TT.Poklepał miejsce koło siebie.Jak się położyłam wszystko powyłączał.
-Niedługo będzie niespodzianka i już zawsze będę koło Ciebie zasypiał-pocałował mnie w czubek głowy.
-Kocham Cię wariacie.
-Ja Ciebie też-wtuliłam się w jego tors i odpłynęłam przy zapachu boskich perfum.
    


                                          ************************************
Witam Wy moje siostry.Przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam, ale była blokada twórcza.Nie wiem czy się wam podoba mi osobiście tak.Możee...7 komentarzy i kolejny rozdział? :) Przepraszam za błędy, bo nie chciało mi się sprawdzać.Kocham Was i dziękuję za tyle wejść i obserwatorów ♥

http://25.media.tumblr.com/tumblr_m48b46qaSM1qhzw1so1_500.gif

11 komentarzy:

  1. jak zawszę świetnie :D ciekawe co to za niespodzianka? myślę że może zamieszkają razem :D
    szkoda że Liam rozstał się z Olivią :( ale może z Dan bedzie szczęśliwszy.czekam na następny

    +zapraszam do mnie http://iwish-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny <3!
    Podoba mi się ten rozdział, ze względu na Lux i Phillip'a <3

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDOWNY JUŻ NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ NN ... a wspominałam że jesteś wspaniała? jeśli nie to już wiesz ;D KOCHAM Liv<3

    OdpowiedzUsuń
  5. cudeńko czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. cud miód malina ;D mniami

    OdpowiedzUsuń
  7. KRYSTE ELEJSON! Przeciez to opowiadanie jest cudowne! Powiadamiasz o odcinkach? jezeli tak to masz mojego tt : @Love_1Dx3 ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG :O Świetny blog ! .
    Pisz dalej ; )
    Czekam na następny ; ] .
    Pozdrawiam ; **

    OdpowiedzUsuń
  9. http://tlumaczeniawywiadow1d-jb-inne.blogspot.com/ nowe tłumaczenie :) Boże, jak dobrze że wróciłaś :) xx

    OdpowiedzUsuń
  10. czytam Twoje blogi regularnie od dłuzszego czasu,zanim sama zalozyłam :) jasne,ze przetlumacze, jest krotki,wiec pewnie go dzisiaj dodam,takze wpadaj :) xx

    OdpowiedzUsuń