niedziela, 11 marca 2012

Rozdział #13

      Obudziło mnie pukanie do drzwi.Szybko zerwałam się z łóżka i poszłam otworzyć.
-O cześć kochani co wy tutaj tak wcześnie robicie?-zapytałam, a w drzwiach ujrzałam wszystkich moich przyjaciół.
-Jess musi wszystkim powiedzieć coś ważnego-powiedział mój brat i się do mnie przytulił.
Zaprosiłam wszystkich do środka i poprosiłam, żeby poszli do ogrodu.Ja w tym czasie szybko się ogarnęłam, bo wyglądałam jak straszydło.Poszłam do kuchni i zrobiłam lemoniadę.
-Boję się -powiedziała Jess wchodząc do kuchni.
-Będzie dobrze, chyba-wymamrotałam pod nosem.
Jess pomogła zanieść mi lemoniadę.Usiadłam na kolana  Harrego i rozmawialiśmy. Spoglądałam cały czas na Jess, a jaj oczy prawie zalały się łzami.Pokazałam jej dyskretnie, że już czas powiedzieć.Wstała i stanęła naprzeciwko nas.
-Mam do was dwie ważne sprawy-zaczęła i otarła pojedyncze zły z policzka.
-No to  słuchamy kochanie-dowalił Zayn.
-Zdradzasz mnie?-zapytała obrażona Eli.
-Spokój dajcie jej powiedzieć!-wydarłam się.
Jess stała chwilkę bez słowa, ale nie mogła dłużej zwlekać.
-Pierwsze to na kilka tygodni jadę do babci.
-No chyba nie, i co zostawiasz nas tu?-zapytała Olivia.
-Daj jej skończyć jeszcze jedna sprawa-powiedziałam.
-A druga to jest gorsza-mówiła Jess i złapała się za brzuch-...jestem...ee  w ciąży.
Usiadła na trawę i schowała twarz w dłonie.W ogrodzie zapadła cisza.Nikt nie mógł z siebie wydusić ani słowa.Po chwili podbiegła do niej Olivka z Liamem i zaczęli ją przytulać i pocieszać.Cały czas spoglądałam na Louisa, który kompletnie nie wiedział co robić.
-Huraa zostanę wujkiem-wykrzyczał Zayn.
Później wszyscy oprócz mojego brata podeszli do Jess i gratulowali jej dziecka.Przypomniał mi się o dokumentach, które wczoraj znalazłam i postanowiłam pogadać o tym z Lou.
-Louis chodź ze mną pogadać-pociągnęłam go za rękę do domu.
Weszliśmy do jego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz, żeby nikt nam nie przeszkodził.
-Zdradzisz mi rodzinną tajemnicę?-zapytałam i uśmiechnęłam się sztucznie.
-Ale jaką przecież Ty wiesz o wszystkim -odwiedził, ale widać  było, że jest zakłopotany.
-Na serio?Wszystko?A to, że jestem adoptowana to nie jest tajemnica?-zaczęłam płakać.
-Skąd wiesz?I nie płacz-podszedł do mnie i mnie przytulił.
Opowiedziałam jak to wczoraj znalazłam to pudło.Powiedział mi że wiedział o tym już od dawna, ale mama prosiła, żeby nic nie mówił.Postanowiłam mu to jakoś wybaczyć.
-Chyba musisz podgadać z Jess- powiedziałam i wyszliśmy z pokoju.
-Tak mam zamiar to zrobić.
Poszliśmy do ogrodu posiedzieliśmy i pogadaliśmy o ciąży .Obserwowała Lou, ale coś go bardzo dręczyło.

**W tym samym czasie z perspektywy Louisa**
Nie mogłem przestać myśleć o ciąży Jess. Była moją dziewczyną ,ale  to dziecko.Przecież ona ma dopiero 18 lat.Postanowiłam z nią pogadać w cztery oczy.
-Jess możemy pogadać na osobności?-zapytałem.
-Oczywiście.Już nie mogę się doczekać-wstała i poszła za mną.
Usidliśmy razem w salonie i patrzeliśmy sobie głęboko w oczy.Uwielbiałem to robić. Były taki piękne brązowe i pełne szczęścia.
-O czym chciałeś rozmawiać?-zapytałą moja dziewczyna.
-O dziecku.
-Wiedziałam-parsknęła.
-Wiesz, ze to z nami trzeba skończyć.Mogę stracić przez to fanów i...-nie zdążyłem dokończyć bo mi przerwała.
-Dobrze o tym wiedziałam.Przygotowałam się na to-łzy napływały jej do oczu.
-Ale ja zawszę Cię będę kochać pamiętaj.
-W ogóle nie rozumiem Cię.Nie chcesz ze mną być  i mnie kochasz.Chyba będzie lepiej jak już pojadę. Cześć-powiedziała i wyszła cała zapłakana.
Zostałem sam w pokoju.Nie chciałem tam iść i siedzieć z nimi.Dostałem wyrzutów sumienia po tych słowach.Kochem ją, ale moja kariera.Nie mogłem tego starcić. Musiłem wybrać.Wiem, że będę tego żałować kiedyś...

***Z perspektywy Nicol**
Zobaczyłam, że Jess wybiega cała zapłakana z domu. Wiedziałam co się stało.Przytuliłyśmy się do niej z Olivią i zapewniałyśmy, że u babci zacznie nowe życie.Ona obiecała, że w weekendy będzie nas odwiedzać.Żegnaliśmy się z nią jakieś 10 minut.Później Niall i Zayn pomogli wynieść jej walizki i zapakować do taksówki.Machałam jej jak głupia i płakałam przy tym.Zdziwiło mnie to, że Lou nie żegnał się z nią.
   Poszliśmy i usiedliśmy razem w salonie.Rozmawialiśmy o małych dzieciach i o dziecku Jess.
-Chciałbym zostać chrzestnym -powiedział Zayn.
-Ja jestem chrzestną wczoraj o to Jess poprosiła -powiedziałam i wystawiłam język.
-To ty wiesz o tym od  wczoraj?-zapytał zdziwiony Harrry.
-No tak to dlatego wczoraj nie mogłam się z Tobą spoktkać bo byłam z nią u lekarza-zrobiłam słodkie oczka.
Byliśmy głodki wię z Olivią i Eli zrobiłyśmy coś do jedzenia.Strasznie brakowało mi Jess.Ona bardzo dobrze gotowała.Usidlismy razem przy stole i zjedlismy w ciszy. Niall nałozył sobie najwięcej, bo on zawsze jest głodny. Po obiedzie usiedliśmy i pooglądaliśmy jakiś filmy.Pośmialiśmy się troszkę i pokazałam wszystkim moje zdjęcia z dzieciństwa.Nie odbyło się bez jakiś przypałowych zdjęć i śmiechów.
-Zayn jestem zmęczona idziemy do domu-marudziła Eli.
-Daj spokój chcę spsiedzieć jeszcze z przyjaciółmi -odpowiedział Zayn.
-To ja idę cześć-powiedziała i wyszła obrażona.
Mulat wstał i pobiegł za nią.Chyba coś się mięczy nimi psuło, ale to nie moja sprawa mam swoje problemy Następni poszli Louis z Niallem. Lou był strasznie przygnębiony i w ogóle się nie odzywał.Zostalismy we czwórkę.
-A może zostaniecie u mnie na noc?-zaproponowałam przyjaciołom.
-No pewnie-odpowiedzieli równo.
Chłopcy postannowili pojechac po jakieś zakupy, bo w domu  już nic nie było.My z Olivią przygotowałyśmy jakieś filmy. Było trochę horrorów i komedii.Poszłyśmy się umyć żeby później mieć już spokój.Pożyczyłam jej jakąś piżamkę jak zawsze .W salonie uszykowałyśmy  poduszki i koce bo tam mieliśmy zamiar spać.
-Jesteśmy -krzyknął Liam.
Jak chłopcy weszli do kuchni to zamiast kupić dużo jedzenia to oni zrobili zapasy piwa.Ale co się im dziwić, oni to tacy kochani pijacy..Do misek nasypaliśmy chipsy, żelki i zrobiliśmy popcorn.Usiedliśmy w salonie i Harry zaczął uruchamiać film, a Liam przyniósł z kuchni 2 piwa.Jedno Hazzie a drugie miał dla siebie.
-Hallo- wydarłam się.
-Co się tak drzesz?-zapytał  Liam
-O piwach dla nas zapomnieliście-wystawiłam do niego język.
-Nie letnim nie dajemy-zaśmiał się Harry.
-Będziesz coś chciał- powiedziałam do niego.
Liam wstał i poszedł po piwa dla nas.Nie jestem taka żeby od razu się napić i nie wiedziec o co dzieje.Po obejrzeniu kilku filmów byłam bardzo zmęczona, ale dla Olivi nie poszłam spać.
    Zauważyłam, że Olivia zasnęła.Przytuliłam się do Harrego i zrobiłam to samo co moja przyjaciółka. Nie zasnęłam jeszcze twardo, dlatego słyszałam o czym rozmawiają chłopcy..
-Stary zobacz jaka Olivka jest słodka- powiedział Liam.
-A co podoba Ci się-zapytał Harry.
-No wiesz można tak powiedzieć, jest śliczna, ale jakoś nie dogaduje się z dziewczynami.
Po słowach Liama bardzo szybko zasnęłam.Już wiedziałam kto mu się podoba i byłam spokojna, że nic do mnie nie czuje.


                                                      *************************

Krótki i nudny.Przepraszam, ale jakoś nie mam weny.Postaram dodac się jak najszybciej kolejny, ale zaczyna się szkoła i trzeba się uczyć huehuee...♥♥Piszczie komentarze błagam ;)


Takie zdjęcie zboczusiów♥♥

6 komentarzy:

  1. Moim zdaniem nie jest nudny, wręcz jest interesujący:P

    Tylko denerwuje mnie jedno i w ogóle nie mogę pojąc dlaczego tak jest, że jak piszesz z perspektywy Lou to piszesz tak:
    "Postanowiłam z nią pogadać w cztery oczy"
    Dlaczego POSTANOWIŁAM? Chyba raczej powinno byc postanowiłem:P.
    Jak piszesz z perspektywy Lou to chyba powinnaś pisac jak chłopak co nie??
    Bez obrazy, ale bardzo mnie to irytuje:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo przepraszam, ale pisałam ten rozdział na szybko i nie sprawdziłam dokładnie błędów;) Obiecuję się poprawić;))!

      Usuń
    2. Spokojnie nie musisz mnie przepraszac:P:D:P

      Usuń
  2. Hej czemu nie dodajesz nowego rozdziału??
    Ten jest mega:P

    Pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz teraz nie mogę bo mam szkołę i dużo nauki!;)Jakby co to postaram się dodać jakiś jutro;**

      Usuń