sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział #22

     Usłyszałam hałas, coś spadło.Automatycznie otworzyłam oczy i się rozciągnęłam.Harrego nie było obok, a na myśl o wczorajszej nocy sama się do siebie uśmiechnęłam.Owinęłam się kocem i poszłam się napić.Drzwi od łazienki się otworzyły i wyszedł Harry, owinięty ręcznikiem.Od razu do mnie podbiegł i mnie pocałował.Na jego klatce piersiowej były jeszcze krople wody.Obuszkami palców je przetarłam.
-Chyba Cię nie obudziłem?-poprawił swoje zacne loczki.
-Nie, nie sama się obudziłam-skłamałam i uwolniłam się z jego uścisku.
Podeszłam do walizki wyciągnęłam z niej czarne rurki, zielone conversy i czerwoną bokserkę.Poszłam do łazienki wziąć prysznic.Spojrzałam w lustro i się przeraziłam.Podkrążone oczy i roztrzepane włosy i moje obrzydliwe ciało.Nienawidzę swojej sylwetki.Grube nogi, fałdy na brzuchu, nie wiem co Harry we mnie widzi. Weszłam pod prysznic i strumień gorącej wody oblał mnie.Na gąbkę nalałam żel pod prysznic, który pachniał kokosami.Usłyszałam jak drzwi do łazienki się otwierają, a ja szybko się odwróciłam.
-Ja tylko na chwilkę!-krzyknął.
-Tylko masz nie patrzeć.
Harry nucił pod nosem piosenkę One Thing.Uwielbiałam jak śpiewa, jego solówki są boskie.Nie wiedziałam co Harry kombinuje, bo szyby były zaparowane.Lekko przetarłam je, a Hazza stał przed lustrem.Dalej kontynuowałam moje mycie.
-Kochanie mogę do Ciebie?-zapytał i zakukał w drzwi od kabiny.
-Wiedziałam-zaśmiałam się.
Złapał mnie w talii i namiętnie całował.Umyliśmy się nawzajem, na początku troszkę byłam skrepowana no, ale w końcu z nim chodzę.
-Harry kochasz mnie?
-Nie, ja Cie po prostu nienawidzę!-krzyknął.
-Nie no okej, dobrze wiedzieć-złapał mnie w talii i mocno do siebie przyciągnął.
-Nic nie może opisać mojej miłości do Ciebie, jesteś dla mnie całym światem-cmoknął mnie w szyję.
Wyszłam z kabiny i owinęłam się ręcznikiem.Wysuszyłam włosy, a Hazza cały czas mi się przyglądał.Ubrałam wcześniej przygotowany zestaw ciuchów, a włosy spięłam w kitkę.
-Pospiesz się śniadanie czeka-marudził Loczek.
-No to trzeba było mówić-wybiegłam z łazienki, a na łóżku leżała tacka z jajecznicą, sokiem pomarańczowym i różą.Zjedliśmy razem posiłek i położyliśmy się na łóżku.
-Co powiesz na spacer?-zapytał i złapał mnie za brzuch.
-Nie chce mi się ruszać dupy, może basen albo sauna?
-Nie chce mi się w ogóle stąd ruszać.Wystarczy mi to, że Ty jestem koło mnie-pocałował mnie w czoło.
-Harry, a co jeśli już przestaniesz mnie kochać?Co ja wtedy zrobię?-kolana podkuliłam pod samą brodę.
-Co Ty w ogóle wygadujesz?Nie pierdol głupot, nigdy nie przestanę Cie kochać-zbulwersował się.
Wtuliłam się w jego tors i razem zasnęliśmy.
***Oczami Jess***
Moje przyjaciółeczka zabawia się w najlepsze z Harrym, a ja nie miałam gdzie spać.Na całe szczęście Lou mnie przygarnął.On spał na sofie, a ja na wielkim wygodnym łóżku.Przez całą noc nie mogłam zasnąć, dlatego wyszłam na balkon, przykryłam się kocem i czytałam książkę.Nie odzywaliśmy się do siebie.Rano do pokoju przyszła pani i dała nam śniadanie.Zjedliśmy je w ciszy.Ktoś zapukał do drzwi, chciałam je otworzyć, ale Louis był pierwszy.Był to Niall.
-Cześć stary, jest Jess?-zapytał zdyszany.
-Taa- powiedział oschle.
Rzucił się na łóżko i uderzył głowa o oparcie.
-Mam dla Ciebie propozycje nie do odrzucenia-uśmiechnął się, a ja odpłynęłam w jego oczach.
-No dawaj, zaskocz mnie czymś.
-Idziemy na pizze no, a przy okazji na spacer-złapał mnie za brzuch-Czy dziecko już kopie?
-Debilu to jest dopiero pierwszy miesiąc no już nie długo drugi i nie kopie-rozczochrałam mu włosy.
-Nie znam się na tych sprawach.
Poleżeliśmy troszkę, a Louis cały czas przysłuchiwał się naszej rozmowie.Ubrałam szybko buty na koturnie i poszliśmy na pizze.Niall wiedział gdzie jest najlepsza, bo on tylko by jadł.Nie wygląda na chłopaka, który tyle je.Nie mam pojęcia gdzie on to wszystko mieści, przecież jest taki szczupły.Do wyznaczonego miejsca szliśmy zaledwie 15 minut.W środku nie było dużo ludzi, dlatego bez trudu zajęliśmy miejsca.Niall zamówił dużą pizzę, a do tego dwie pepsi.Wszystko zjedliśmy ze smakiem i poszliśmy na spacer  spalić kalorie.Przez całą drogę żartowaliśmy i podchodziliśmy do obcych osób pytając o głupoty.Niall jest wspaniałym przyjacielem.
-Bardzo Cię lubię Jess- powiedział, a na jego policzkach pojawiły się rumieńce.
-Ja Ciebie też, nigdy nie miałam lepszego przyjaciela-objęłam go ramieniem.
-Przyjaciela, okej-schował twarz w dłonie.
-Ale czy wszystko jest w porządku-zapytałam troskliwie.
-Nie nie jest, nie potrawie skrywać dłużej uczuć do Ciebie.Kocham Cię, ale nie jako przyjaciółkę tylko kogoś ważniejszego.Od dawna mi się podobasz, ale najpierw nas nie lubiłaś, potem chodziłaś z Lou i ta ciąża.
Nastała nie zręczna cisza.Nie mogłam wydusić z siebie, ani słowa.Byłam tak strasznie zaszokowana, że nawet nie zauważyłam , kiedy Niall sobie poszedł.Wstałam wściekła, choć nie wiem, dlaczego i poszłam do hotelu.Kiedy byłam już na miejscu trzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżku i zaczęłam płakać w poduszkę.
-Ej wszystko okej?-zapytał Louis.
-A czy coś Cię to interesuje w ogóle, zajmij się sobą.
Czy ja mam po co płakać?Przecież nie zrobiłam nic złego, a może zraniłam go słowem "przyjaciel"?Nie mam pojęcia czego on oczekiwał.Poszłam do łazienki poprawiłam makijaż i włosy.Jak wyszłam Lou siedział i pisał sms'y.Pewnie z nową dziewczyną.Wyciągnęłam książkę z pod poduszki i zaczęłam czytać.
***Oczami Nicol***
Popołudniową drzemkę przerwał mi telefon.Nie o takiej pobudce marzyłam.Szybko odebrałam żeby nie obudzić słodko śpiącego Harrego.
-No co chcesz?-zapytałam Louisa.
-Weź poświęć czas dla braciszka i się spotkaj ze mną musimy pogadać.
-Jasne za pół godziny czekaj na głównym holu.Pa.
-Na razie-rozłączył się.
Poszłam do łazienki ogarnęłam włosy.Do torebki powrzucałam najważniejsze rzeczy i napisałam karteczkę dla Harrego."Idę z Lou na spacer, nie wiem kiedy wrócą:) ♥"
Louis czekał już na dole.Przywitałam się z nim, kazał mi założyć kaptur i okulary, bo boi się, że fani go zobaczą.
-No to o czym chciałeś pogadać?
-Czy ma sens powrót do Jess?-zapytał cicho.
-No wiesz w końcu  ona może nosić Twoje dziecko tępaku!-krzyknęłam.
-Spokojnie, pogadam z nią, ale nie dzisiaj.
Wróciliśmy do hotelu.Na 15 umówiliśmy się na obiad, dlatego trzeba było obudzić śpioszka który na pewno jeszcze słodko chrapie.No mieliśmy jeszcze dwie godziny, ale znając Hazze długo mu zajmie przygotowywanie się do obiadu.Po cichutku weszłam do pokoju, a Loczek jeszcze drzemał.Postanowiłam zrobić mu pobudkę, dlatego rzuciłam się na łózko i zaczęłam skakać.
-Mamo jeszcze 5 minut-marudził.
-Oj chciałbyś ja już byłam na spacerze, a Ty leżysz cały dzień-usidłam na niego.
-Tak, tak.Kocham Cię wariatko-pocałował mnie.
Szybko wstał i ubrał świeże rzeczy.W łazience poprawiłam włosy i makijaż.Czas tak szybko zleciał, że było już po 15.Jak nie normalni pobiegliśmy do umówionej restauracji, a wszyscy czekali na nas.Wspólnie zjedliśmy pyszny obiad, tylko Louis, Jess i Niall jakoś dziwnie się zachowywali.
-Wracam dzisiaj-powiedział Niall.
-Wszyscy wracamy, jak wraca jeden-mówił Malik.
-Hahahaaa dobre żarty ja zostaję, wy róbcie co chcecie-powiedziałam popijając sok pomarańczowy.
-Ja zostaję z nią, nie zostanie tu sama-pocałował mnie Harry.
-To zostają tylko oni?-zapytała Olivia
-No na to wygląda-powiedział Liam.
-Ale ja tez chcę-marudziła Olivia.
-Ok, to my też zostajemy-dokończył Liam.
Po obiedzie Ci co wyjeżdżali dzisiaj poszli się pakować.My z Olivią planowałyśmy kolejne dni, a chłopcy grali na konsoli.Pożegnaliśmy się z nimi i odjechali w taksówce z Paulem.Ja z Harrym udaliśmy się do swojej sypialni, a Olivia z Liamem do swojej.Dzisiaj we dwójkę mieliśmy zaplanowany maraton filmowy.Zrobiłam popcorn i inne jedzenie.Ustawiłam na stole,  a Harry włączył film.
-Co oglądamy?-zapytałam siadając.
-Sex w wielkim mieście-uśmichnął się.
-O jezu, tyle razy to oglądałam.
-Jak nie chcesz oglądać to wyjdź.
Wtuliłam się mocno w niego i zaczęliśmy oglądać.W połowie zaczęło mi się nudzić, dlatego wzięłam laptopa i weszłam na jakieś strony.
-Hazza!
-Tak słoneczko?-odgarnął moje włosy.
-Piszą, że jestem w ciąży i, że to koniec Twojej kariery-mówiłam z przerażeniem w głosie.
-No ja oglądam weź to włącz nie przejmuj się.Jak będziesz w ciąży to na pewno poinformuje fanki.
Poszłam się umyć.Ukradłam koszulę Harrego i zmierzyłam w stronę łazienki.Tam wzięłam gorącą kąpiel.Położyłam się obok Loczka i oglądaliśmy horrory.
***Oczami Olivi***
Leżeliśmy z Liamem w łóżku czytając różne posty jego fanek i moich antyfanek, ale pojawiły się też miłe wpisy na mój temat.Odłożył laptopa i włączył spokojną muzykę.Nie ma nic lepszego od leżenia z nim i rozmowy.Miał gitarę więc zmuszałam, żeby coś zgrał.Jego oczy były hipnotyzujące.Jak rozwalałam mu fryzurę to bardzo się denerwował.Mijały godziny, a na zegarze wybiła północ,a  my dalej rozmawialiśmy i zwierzaliśmy się sobie.Zasnęłam nie wiem kiedy.
***Oczmi Nicol***
Stałam na środku pokoju, patrząc się w podłogę.Coś mnie w środku dręczyło, ale nie wiem co to było.
-Co się dzieje?-zapytał Harry.
-Nic, tylko coś mnie męczy, ale nie wiem co-wziął mnie na ręce tak, że objęłam go w pasie nogami.
-Nie mogę na Ciebie patrzeć jak jesteś taka smutna-oparł mnie o ścianę-Na pewno chodzi o Jess i Lou, zawsze ktoś musi nam popsuć romantyczny wyjazd.
-Nie Harry nie o nich, a no może jednak.Nie wiem co się dzieje, martwię się .To jest moja przyjaciółka i brat-mocno się w niego wtuliłam.
-Jesteś zmęczona-ułożył mnie delikatnie na łóżku i pocałował w czoło-Ja tylko pójdę się umyć i przychodzę do Ciebie.
Przyszedł po pół godzinie.Mówił coś jeszcze do mnie, ale jakoś nie za bardzo z nim kontaktowałam.Wtuliłam się mocno w niego.
-Przez ten czas co nie byliśmy razem cholernie mi Ciebie brakowało-wyszeptałam.
-Nie wspominajmy tego.Byłem głupi i napity to się więcej nie powtórzy-pocałował mnie w czubek głowy.


                                                 ***************************
Wchodzę dzisiaj na bloga pacze, a tu 2053 wejść i 23 obserwatorów!!Jaki mam zaciesz.Co do rozdziału to mi się bardzo podoba i przepraszam, że nie dodałam wczoraj, ale miałam lekką blokadę twórczą..Mam teraz dużo nauki i sprawdzianów, dlatego jak nie w niedzielę to w piątek ♥Pozdrawiam- Stylesowa♥


Taka tam faza na to ♥

5 komentarzy:

  1. No no twórczy taki :D kiedy następny??xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najdzie mnie wena i będę miała wolną chwile to coś napisze ;)

      Usuń
  2. AAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa .! przeczytałam cały blog i nie mogę przestać myśleć o dalszym ciągu <3 dodawaj szybko .!



    +zapraszam do mnie ---> http://lovestory-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. <333

    Haha Fazaa xdd - Debilee naszee <33

    OdpowiedzUsuń